środa, 10 maja 2017

Jak wybrać odpowiedniego dla siebie psa ze schroniska.


Wybór psa ze schroniska.


Sprawa z wyborem psów w schronisku jest o tyle trudniejsza od wyboru psa z hodowli, rasowego, że nigdy na 100% nie wiemy jaki pies jest. Każdy czworonóg jest obserwowany przez pracowników schroniska, wolontariusze obserwują psy na spacerach. Można poznać jego cechy, ale należy pamiętać, że schronisko nie jest dla psa komfortową sytuacją i po zamieszkaniu w domu, może się on nieco zmienić.

Jak więc biorąc „kota w worku” trafić na odpowiedniego psa dla siebie.

Poniżej kryteria, które warto brać pod uwagę przy wyborze.

1.Wielkość.
Wielkość psa to nie tylko zajmowane przez niego miejsce w domu. Warto rozważyć także kwestię wyprowadzania go na spacer. Wiadomo, że każdego psa da nauczyć się spokojnego zachowania na smyczy, jednak pies to nadal zwierzę, którego zachowania nie jesteśmy w stanie przewidzieć w 100%. Przykładowo, jeśli chcecie wyjechać na weekend i macie dużego psa, raczej nie podrzucicie go babci czy znajomym na służbę. Za to z małym poradzi sobie babcia i młodszy brat. Jeśli macie młodsze dzieci i pies ma być także ich przyjacielem, to na pewno będą one chciały prowadzić go na smyczy. Warto wziąć to pod uwagę.

2.Pielęgnacja.
Jeśli lubicie, chcecie, czujecie się na siłach posiadać długowłosego psa, to zdajecie sobie sprawę, że wymaga on większego wkładu. Choć i krótkowłosy pies gubiący podszerstek to nie lada wyzwanie. Większy pies, większa szczotka, więcej szamponu, więcej czesania itd.

3.Aktywność.
Sami dobrze wiecie, jak lubicie spędzać czas. Jeśli lubicie spacerować z rodziną, to gwarantuje Wam, że jeśli adoptujecie psa, to będziecie przechadzać się jeszcze częściej. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Jeśli pies jest bardzo aktywny, to raczej będzie wolał uprawiać jogging ze swoim panem. Średnio aktywny pies będzie lubił biegać bez smyczy po parku trzy razy w tygodniu. Choć pies może dostosować się po części do swojego trybu życia. Jeśli trzy razy w tygodniu będzie w parku na dłuuugim spacerze, wcale nie musi domagać się więcej. Po prostu. Warto czytać, dobrze przemyśleć i dopasować do swoich możliwości.

4.Dzieci.
Jeśli je macie, warto zwrócić uwagę czy pies je akceptuje, lubi. Często, jeśli pies nie powinien przebywać z dziećmi, jest niedelikatny czy porywczy, można znaleźć to w opisie. W innych wypadkach, gdy nie ma przeciwwskazań, koniecznie powinniście zabrać dzieci na zapoznawczy spacer z psem. Może nawet nie jeden. Przekonacie się, czy to właśnie jest kompan na przyszłość dla waszej pociechy.

5.Inne zwierzęta.
To równie ważne. Jeśli macie zwierzęta, psa, i nie ma przeciwwskazań do adopcji drugiego czworonoga, pamiętajcie tylko, aby poznać ze sobą zwierzęta na neutralnym gruncie.

6.Koszty utrzymania.
Pamiętajcie, że większy pies je dużo więcej, gramatura karmy jest dla niego inna. Mały pies zjada mniej, więc koszty miesięcznego utrzymania także będą mniejsze. Do tego smakołyki. Awaryjne smycze, szampony, miski, środki przeciw pasożytom, legowiska. Wszystko, co mniejsze kosztuje sporo mniej :)

To kilka podstawowych czynników, które powinniście brać pod uwagę przy wyborze psa do adopcji.
Wygląd psa to według nas sprawa drugorzędna.

Ale pamiętajcie, najlepszą opcją będzie jeśli dobierzecie psa do swojego trybu życia, a dodatkowo będzie się on Wam podobał - kombinacja idealna :)

6 komentarzy:

  1. W schroniskach i fundacjach można również znaleźć psy rasowe lub psy "w typie". Moja rodzina, jako zakochana w rasach północnych, właśnie takiego szukała:) I nie chodziło tylko o wygląd husky, ale tez jego charakter.
    A niestety sporo takich psów trafia do schronisk, bo są ludzie, którzy wybierając psa patrzą tylko na cechy zewnętrzne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Z własnych "okołoblokowych" obserwacji wiem, że moda na rasy północne zrobiła im krzywdę, bo dla takiego psa spacer na sikkupe na zwiniętej na maxa flexi to nie żadna atrakcja i zaspokojenie jego potrzeb ruchowych ;/

      Usuń
  2. super wpis ! godny podesłania tym, którzy noszą się z zamiarem wzięcia nowego członka rodziny
    ale ja dodam coś co usłyszałam na seminarium: w czasach kiedy rodzi się moda na psy sportowe (niestety, wszelkie mody nie wychodzą na dobre danej rasie :/) , bołdeły i inne takie , wiele osób kieruję się predyspozycjami, rodzicami , linią itd czyli baardzo z rozumem, dotyczy to tez adopcji, psów w typie , wszystkich, żeby pies rokował.
    I nagle taka sytuacja: pies się "poskłada"- stawy, kontuzja , cokolwiek. Nie jest już przyszłym medalistą łapania dekli czy hopania przez hopki. I okazuje się, że tak na prawdę nawet się komuś nie podoba.
    Podsumowanie tej historyjki było takie: nasz pies ma nam się podobać, ma być najpiękniejszy! Żeby się nie okazało, że wybrany tylko logicznie "znudzi się " bo nie dość że trzeba będzie z nim pracować- czy to z adopciakiem czy też rodowodowym , to nawet ładny nie jest .
    Wydaje mi się że adoptując psa można by pokusić się o logiczne wybranie np 2 kandydatów i może podjęcie już wtedy decyzji sercem/ tym co nam się podoba ? tak się zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiemy szczerze, że sami wybieraliśmy spośród dwóch psów. Ale gdy zobaczyliśmy Hermesa, wiedzieliśmy, że to ten jedyny.
      Bardzo ważne aby pies nam się podobał, ale jeśli podoba nam się np amstaff, który nie lubi dzieci, waży 50 kg i goni koty, a my mamy dzieci, i kotownik na osiedlu :d to w takich sytuacjach tylko racjonalność może nas uratować, nic za wszelką cenę :) wszystko musi grać

      Usuń
  3. Sama adopcja psa wydaje mi się o wiele trudniejsza niż wybór psa rasowego, hodowli... Lubię wspomagać schroniska, fundacje ale nie wiem czy potrafiłabym się zdecydować na podarowanie jakiemuś bidulkowi domu. Bardzo fajny i przydatny post :)
    Pozdrawiamy! | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm, myślę, że adopcja to nie łatwa sprawa i jak pomyśleć bardziej, to wybór odpowiedniej hodowli z której bierze się szczeniaka, też nie.
      Może kiedyś nadejdzie dzień, że w Twoim domu zawita adopciak ;)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń