niedziela, 7 stycznia 2018

Za co cenię psiarzy.


Za co cenię psiarzy.


Zawsze myślałam, że środowisko psiarzy to kwiatki i motylki. Tak mi się wydawało. I rzeczywiście, w realnym świecie, gdzie anonimowość nie istnieje, często się z tym spotykam. Internet to co innego. W internecie można wszystko, wszyscy wszystko wiedzą, radzą, obrażają, konstruktywnie krytykują. Ja zdecydowanie wierze w ludzi i staram się szukać pozytywów.


Dlaczego doceniam ludzi zwariowanych na punkcie psów?

Za otwartość.

W parku często spotkać można psiarzy. Wszyscy się sobie kłaniają z uśmiechem na buzi. Nie ważne, czy się już znamy, a właściwie czy nasze psy się już znają, czy widzimy się po raz pierwszy. To, że nasze psy się witają, wystarczy w zupełności, aby powiedzieć sobie „dzień dobry”. Na tym też się nie kończy. Z psami jest trochę jak z dziećmi, każdy ma bzika na punkcie swojego, jest najlepszy i najpiękniejszy. Jest mnóstwo tematów do obgadania, nawet jeśli zupełnie się nie znamy. Karmy, obroże, zachowania pożądane czy też te, których u swoich psów nie lubimy. Zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć, poradzić, zapytać, to szerokie pole. I pierwszy kontakt z nieznaną nam osobą wcale nie przeszkadza w tym, aby spędzić z nią następną godzinę spacerując, bo nasze psy świetnie się ze sobą bawią. Jest też czas na komplementowanie swoich psów wzajemnie. „O jaką ma ładną sierść” „A Twój nie charczy przy bieganiu jak to zwykle buldog” „Jaki posłuszny” i długo by jeszcze wymieniać. Naprawdę to lubię. 

Za porady.
Cenię sobie bardzo to, że zawsze, gdy pytam bardziej doświadczonego  psiarza, dostaję odpowiedź, bez jadu, z uzasadnieniem, bez zaznaczenia swojej wyższości. Mowa tutaj rzecz jasna o świecie realnym.
Bardzo cieszy mnie też odzew na blogu czy facebooku. Naprawdę doceniam to, że gdy o coś pytam, potrzebuję porady, znajdują się osoby, które niosą pomoc. To wielka wartość, bo wiedzą należy się dzielić. Mamy wiele źródeł, z których możemy czerpać wiedzę, jednak nie do wszystkich dotrzemy, a jeszcze nie wszystkich doświadczymy na własnej skórze. Doświadczenia są kluczowe, bo to one tak naprawdę dają najlepszy ogląd na sytuacje, produkt, usługę.

Za wrażliwość i niesienie pomocy.

To jeden z elementów, który cenie najbardziej.  Ludzie, którzy kochają psy, zwierzęta, są wrażliwi na ich krzywdę. Doceniam wszystkich tych, którzy poświęcają życie, swój cenny czas, aby pomagać zwierzętom. Dla mnie takie czyny wyrażają więcej niż każde słowo, definiują osobę. Bo trzeba mieć charakter i odwagę, aby nieść pomoc. A przede wszystkim trzeba być wrażliwym.


Za co Wy cenicie psiarzy? Może zgadzacie się ze mną albo całkowicie nie.

Ps. Tak, mnie też w jednym z punktów ciśnie się na klawiaturę odwrócenie medalu. Jednak post jest o pozytywach. Negatywami nie warto się zajmować  :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz