niedziela, 15 maja 2016

Fakty i mity o schroniskowcach part 1 "Dorosłego psa niczego nie da się nauczyć"



Postanowiłam zacząć ten "cykl" dopiero teraz, ze względu na to, że Hermes z każdym dniem odkrywa przed nami nowe karty swojego charakteru.  Dziś mijają równo trzy miesiące od kiedy Hermes jest z nami. Muszę czuć w 100%, że jestem w stanie powiedzieć jak jest a nie coś ubarwiać.

Często słyszałam tytułowe zdanie, dosyć popularny mit ?



Wszystko zależy od psa. Tak bynajmniej myślę. Hermes ma około czterech lat. W domu to oaza spokoju, do rany przyłóż, największy leloch, pluszowy miś, zawsze blisko nas a najlepiej na nas. Na dworze - wulkan energii, niespożytej energii, torpeda, huragan, dosłownie. Wydawać by się mogło, że to idealne warunki aby Hermes z nami współpracował. Czy tak jest? Po części tak. U psów ważna jest motywacja. Hermi to typowy inteligenty indywidualista.

  •  Zabrany na plac agility (na którym jak się mogę domyślać nigdy nie był) wykonuje polecenia, pokonuje przeszkody, wcale nie było go trudno do tego przekonać. Psi geniusz. Do czasu! Kiedy uzna, że ma już dosyć najzwyczajniej nas zlewa i robi swój własny tor albo zajmuje się swoimi sprawami dając nam znać "E, chodźcie porobimy coś innego." No cóż. 

  • Aby spuścić psa ze smyczy potrzebowaliśmy nauczyć go komendy "do mnie". Hermes wykonuje ją w 90%. Dlaczego w 90%? Bo pozostałe 10% to sytuacje gdy na horyzoncie pojawia się jedzenie, które oprócz przytulania jest chyba największą miłością psa, w takiej konfiguracji nie ma możliwości aby seseł do nas przybiegł. Są rzeczy ważne i ważniejsze. :D

  • Zabawa kontrolowana? Coś w tym stylu. Hermi nie bawi się w domu niczym innym jak tylko szarpakiem. Wszystko co jest plastikowe czy gumowe po prostu mu nie leży i prędzej czy później ulegnie destrukcji w psich szczękach. Wiemy, że zabawa w przeciąganie ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Postanowiliśmy to "kontrolować" głównie ze względu na opcje kiedy będą bawiły się z nim dzieciaki. "Puść" istnieje w psim zapleczu, ale jego wykonanie aby było na 100% musimy jeszcze poćwiczyć.

  • "Zostań." Kolejna komenda wymagająca udoskonalenia. Na razie odejście od psa na około sześć kroków to nasz rekord. Ale im częściej ćwiczymy tym jest lepiej - wiadomka. 

  • I najlepsze na koniec. W początkowym zamyśle Hermes nie miał wchodzić na łóżko. W początkowym :D Teraz wchodzi na kanapę ale robi to tylko na pozwolenie. Stoi przed kanapą, patrzy na nas wymownie i czeka na pozwolenie, inaczej nie wchodzi. 

Jak już wspomniałam równo trzy miesiące temu Hermi po raz pierwszy przekroczył próg naszego domu - jako dorosły ukształtowany w jakiś sposób pies - jak widać nauczył się sporo i myślę, że jeszcze sporo przed nami. Nie ukształtujemy doroślaka w 100% tak jakbyśmy chcieli bo musimy mieć na uwadze, że to pies po przejściach, wystarczy dostosować naukę do psa, przyjąć, że nasz pies nie zawsze będzie chciał z nami współpracować i to zaakceptować. Ale nigdy nie możemy mówić "nie da się". Wszystko się da, tylko trzeba chcieć. 


A Wy czego nauczyliście dorosłe schroniskowce?




5 komentarzy:

  1. Adoptowałam psa w wieku około roku. Ze mną jest już okrągłe cztery lata. Czego go nauczyłam? Wszystkiego! Zaczynając od podstaw czyli codziennego posłuszeństwa, skończywszy na sztuczkach i kilku trikach. Dorosłego psa, którego się adoptowało, da się nauczyć WSZYSTKIEGO. Może być jedynie problem z wyciszeniem zachowania, która ma silnie uwarunkowane. Ale wierzę, że i taką przeszkodę da się pokonać :)
    Pozdrawiam i zapraszam na nasz blog www.mieszaniec.blox.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam oglądać dowody na to, że z dorosłym psem ze schroniska da się wszystko. Trzeba walczyć z wszechobecnym stereotypem aby i te dorosłe biedaki miały szansę na dom. Cieszę się, że nie tylko ja chce to udowadniać i udowadniam :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Mamy niedaleko domu taki plac - wybieg dla psów, jest tam sporo przeszkód, chodzimy tam czasami, choć tak jak pisaliśmy, agility "jara" Hermesa na chwilę, zdecydowanie woli poćwiczyć posłuszeństwo, a najbardziej lubi po prostu pobiegać i powęszyć :)

      Usuń
    2. To spróbuj tropienia. Wiem, że wielkiego show nie robi ale jest chyba jedną z najbardziej naturalnych umiejętności jakie warto rozwijać w psie. Na prawdę polecam! Jeśli Cię to zainteresuje to zajrzyj do mnie, tutaj jest instrukcja jak zacząć.
      http://dziabongowo.blogspot.com/2015/10/nasze-amatorskie-tropienie-jak-zaczac.html
      A z ksiązek polecam Tropienie uzytkowe Bogdana Górnego :)

      Usuń