niedziela, 1 maja 2016

Patykowe love.


Ależ bym chciała kupować Hermesowi kolorowe piłki, zabawki czyszczące zęby, gryzaki - kupić mogę ale chyba tylko żeby sama się nimi pobawić.

W domu największą miłością Hermesa są szarpaki ze sznura a na dworze - patyki. Tak, wiem. Naczytałam się o krztuszeniu, kijach wbitych w gardło. Wszelkie próby zainteresowania psa zabawkami kończą się na chwilowym pomemlaniu i powrocie do szarpaka.





 Rzucanie piłki czy frisbee nie ma sensu gdyż Hermes biegnie w ich stronę, ale już nie chce podnieść i ich przynieść. Zapewne wynika to z tego, że Hermi nie był uczony zabawy od małego - no cóż, mój pies kocha patyki a ja nie mam serca odbierać mu przyjemności ganiania za nimi.


Pozdrawiamy spacerowo!

1 komentarz:

  1. Nala też uwielbia patyki i na spacerach tylko je akceptuje, inaczej nie zaaportuje. W domu za to goni piłki od tenisa. Pozdrawiamy!

    http://nalamojpiesek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń