środa, 15 lutego 2017

Dwanaście faktów o Schroniskowcu + ekstra bonus!

Rok radości, rok wzlotów i upadków, rok wspólnych, pięknych chwil. W tym dniu, od nas - dwanaście faktów o Schroniskowcu.




1.Hermes to największy pieszczoch świata. Uwielbia głaskanie, całowanie, przytulanie.

2.Hermes boi się worków na śmieci, parasolek i niezbyt lubi zakapturzonych ludzi. Podejrzewamy, że mogą to być obrazy przeszłości. Jednak nie przeszkadza mu to za bardzo w codziennym funkcjonowaniu.

3.Hermes jest grubszy niż dłuższy :D Serio. Odkryliśmy to mierząc go aby podać wymiary na ubranko. Długości 60cm a obwód klaty - prawie 80cm.

4.Hermes jest pojętny, ale czasem woli zrobić to, na co akurat on ma ochotę, a nie to, czego od niego wymagam. Chyba ma to po mnie :D

5.Hermes na początku, gdy do nas trafił miał nie wchodzić na kanapę. Miał :D Możemy się pośmiać razem.

6.Hermes jest mistrzem wyślizgiwania się z obroży. Pół roku zajęło nam znalezienie idealnej obroży, z której nie ma szans, żeby nawiał.

7.Hermes prawie nie szczeka. Pół roku nie słyszeliśmy jego głosu. Dopiero później zaszczekał, przez ten rok hmm, może ze cztery razy.

8.Hermes niezbyt lubi bawić się ze szczeniakami. Na początku jest okay, potem, kiedy nasz stary Krokodyl chciałby powęszyć, a młody narwaniec gryzie go po uszach, zębiszcze świecą bielą spod fufli :D

9.Hermes uwielbia wysoką trawę. Biega wtedy tak szybko, a kierunki zmienia jeszcze szybciej. Chyba myśli, że jest zającem.

10.Hermes gryzie owoce i warzywa, za to mięso - połyka w całości. Mięsołykacz?

11.Hermes nie potrafi bawić się piłką ani żadną zabawką, która jest plastikowa. To taki ekologiczny pies. Wszystko co nie jest naturalne z daleka bierz! :D

12.Hermes uwielbia się tarzać, najlepiej w jak najbardziej śmierdzących rzeczach i najlepiej na jak największej powierzchni ciała. A no i jak najgłębiej i najdokładniej wetrzeć, co by odpowiednio skórę odżywić.


Tak oto minął nam pierwszy, wspólny rok. Jesteśmy szczęśliwi, że podjęliśmy taką decyzję :)

Bonus? Jaki bonus?
Wyjawimy Wam największą tajemnicę ;) - albowiem, Hermes był naszym "prezentem" na urodziny. Ja obchodzę je 4 lutego, a Ł 13 lutego. Tak, Hermes jest naszym wspólnym, bardzo przemyślanym i chcianym prezentem urodzinowym.

Co sądzicie o zwierzętach jako urodzinowych prezentach?

Pozdrawiamy :)


9 komentarzy:

  1. Moim zdaniem, jeśli pies na prezent jest dobrze przemyślany to dla odpowiedzialnej osoby jak najbardziej :D
    Niektóre punkty są takie same jak u mojego Nero. Szczególnie pierwszy!

    Pozdrawiam,
    http://przezswiatzowczarkiemniemieckim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ze zwierzęciem dawanym w prezencie jest jak ze wszystkim, a jedyna właściwa odpowiedź na pytanie brzmi "To zależy". Od miliona zmiennych. Generalnie, jeśli mowa o szczeniaczku - niespodziance, to wiadomo, że to raczej nie jest scenariusz, który dobrze się skończy, ale dwoje dorosłych ludzi decydujących się na psa i adoptujących go ze schroniska akurat w taką, a nie inną datę to przecież nic złego. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na prawdę data nie była planowana, tak ułożyły się rozterki z poprzednim, mającym być u nas psem. I wyszło akurat tak, że przypadało niedaleko naszych urodzin. Stąd swierdziliśmy, że to nasz prezent :)

      Usuń
  3. Co do punktu piątego-znam to doskonale :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem że trochę późno ale dopiero trafiłam na waszego bloga (tak swoją drogą bardzo mi się podoba). Mam jedno pytanie a mianowicie z jakiej obroży Hermes wam nie wychodzi. Mam taki sam problem z moim psem i szukam odpowiedniego modelu

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem że trochę późno ale dopiero trafiłam na waszego bloga (tak swoją drogą bardzo mi się podoba). Mam jedno pytanie a mianowicie z jakiej obroży Hermes wam nie wychodzi. Mam taki sam problem z moim psem i szukam odpowiedniego modelu

    OdpowiedzUsuń