sobota, 14 października 2017

Oddam psa!


Oddam psa.


Oddam psa, mieszaniec, około pięcioletni. Nie niszczy w domu, zostaje sam nawet po dziesięć godzin. Sygnalizuje potrzeby, wychodzi trzy razy dziennie. Waży około dwudziestu pięciu kilogramów i je dwa razy dziennie. Przychodzi na zawołanie, wykonuje podstawowe komendy, jak i te bardziej skomplikowane. Dobrze znosi jazdę samochodem. Poddaje się wszystkim zabiegom pielęgnacyjnym bez problemu, obcinanie pazurów, czyszczenie uszu, kąpiele. ALE! Ciągnie na smyczy, gdy jest podekscytowany i lubi tarzać się w różnych substancjach.

Kto chętny przygarnąć takiego psa pod dach?

Inspiracje do pisania czerpie zewsząd. Dosłownie nigdy nie wiem, kiedy trafi mnie wena. Tak było tym razem.

Ludzie marzą o psie idealnym, takim jak filmowy bohater. Kto jednak bardziej rozgarnięty ten wie, że filmowe psy są tresowane przez najlepszych trenerów, spędzają lata na wytrenowaniu określonych zachowań lub gdy do reklam brane są pod uwagę dane rasy, najczęściej znają one, chociaż podstawowe komendy.

Nie można mieć psa idealnego, po prostu nie. Kup labradora, bo one są spokojne. Może i są, ale same nie oduczają się ciągnąć na smyczy, chodzić przy nodze, same też się nie wybiegają. Ten zły, bo linieje, tamten zły, bo za duży, a ten z kolei ma zbyt smukłą sylwetkę i wygląda jakby był głodzony.
Mam ochotę krzyknąć heeeeelooooł! Ludzie!
Z jakiej racji oceniacie zwierzęta pod takimi względami, jeśli sami idealni nie jesteście.

Panie?
Czy każda z Was ma idealnie płaski brzuch?
Czy każda z Was ma ciało bez cellulitu i rozstępów?
Czy każda ma lśniące, zdrowe włosy?
Czy każda z Was potrafi opanować emocje przy stresującej sytuacji ?
Czy nie ekscytujecie się na myśl o nowych butach/torebkach/psich eventach/urodzinach?

A Panowie?
Czy każdy z Was potrafi powstrzymać radość, gdy dostaje nową fife 18? : D
Czy każdy z Was potrafi oprzeć się wciśnięciu gazu siedząc w ryczącym mustangu?
Czy każdy z Was jest w 100% opanowany podczas zakupów ze swoją kobietą?


Ludzie są różnorodni, mają różne osobowości, różnie zachowują się w danych sytuacjach, mają różne lęki, fobie. Ekscytują ich rozmaite rzeczy, które dla innych mogłyby nie istnieć.
Z psami jest podobnie.
Dlaczego uważając psa za najlepszego przyjaciela człowieka, nadając mu ludzkie cechy, wymagacie od niego idealności?


Nie ma powodów, aby oceniać psa po wyglądzie, dyskryminować te brzydsze, mniej ułożone.
Ludzie sami kierują swoim zachowaniem, ograniczeni pewnymi normami panującymi powszechnie w społeczeństwie, których przestrzegają mniej lub bardziej. Biorąc pod swój dach psa powinniśmy mieć świadomość, że niejako my musimy wyznaczyć mu normy zachowania. Nakierować go na to, co chcielibyśmy, aby robił, a czego nie. Biorąc przy tym pod uwagę specyfikę rasy (lub ilość rasowca w kundlu). Przykładowo biorąc mieszankę wyżła nie możemy mieć mu za złe, że na spacerze będzie wystawiał ptactwo czy pogoni za inną zwierzyną lub wytarza się w Chanel numer 5. Biorąc mieszańca husky nie możemy być źli na cały świat, że na spacerze musimy chodzić z nim na lince, bo puszczony po prostu da nogę. Nawet jeśli psiaki nie są w pełni rasowe, to pamiętajcie, że geny są genami i zawsze coś z nich zostanie.


Tak naprawdę to jesteśmy kowalami losu naszego psa. Musimy zdawać sobie sprawę, że to my musimy nauczyć go przychodzenia na komendę, chodzenia na smyczy, ignorowania psów, zostawania samemu w domu. Aby łatwo razem nam się funkcjonowało. A każdy pies ma wady, dla jednych będzie to liniejąca sierść, dla innych instynkt łowcy czy zbyt duża waga. Biorąc kundla trzeba liczyć się z tym wszystkim.

Ale jest jedna dobra wiadomość!
Każdy z nas ma wady, większość z nas jest w związkach z osobą, która ma wady. I co robimy? Uczymy się je akceptować. Możemy nad nimi wspólnie pracować, co może przynosić większe lub mniejsze skutki. To samo przenieśmy na psa. On też ma prawo mieć wady, które my po prostu musimy zaakceptować.

Najważniejsze co chciałam Wam przekazać.
Warto spojrzeć trzeźwo na świat. W internecie często pokazywane są rzeczy, które mają tam trafić, nikt z Was nie wie co dzieje się, gdy ajfon zostaje wyłączony. Na obrazkach często jest idealnie, a w życiu? Pamiętajcie, że my blogerzy sami wybieramy co chcemy Wam pokazać.

I sentencja dla mnie bardzo ważna.

Nie oczekujcie od psa, nie wyobrażajcie sobie, jaki ma on być, jakiego byście chcieli, bo potem możecie się zawieść, co po części moim zdaniem jest powodem oddawania psów z adopcji.

Przyjmijcie go takim, jaki jest, pracujcie, dawajcie szansy, wybaczajcie – bo nikt nie jest idealny. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz