sobota, 15 kwietnia 2017

Nasz sposób na zajęcie psu czasu - test smaczków MrDoo od KrakVet


Po raz kolejny przyszło nam zmierzyć się z testowaniem produktów od KrakVet. Tym razem nie było zaskoczenia, bo otrzymaliśmy dobrze nam już znane naturalne smakołyki, jednak z innej firmy niż poprzednio, bo MrDoo.



Smaczków nigdy dość, tym bardziej, jeśli właśnie na te nieprzetworzone i naturalne stawiamy na co dzień. Ochoczo przystąpiliśmy do testów.
Poprzednim razem smaczki nam trochę nie grały, bo pies nie ładnie po nich pachniał. Ale oprócz tego nie miał żadnych innych problemów. Nic nie stało nam więc na przeszkodzie, żeby spróbować ich raz jeszcze.
Otrzymaliśmy smaczki różnych rodzajów. Część z nich jest z kaczki, dorsza, a część z kurczaka, którego w karmie unikamy, ale w niewielkich ilościach psu nie szkodzi.
Tutaj składy.

DOGBONE twinted with CHICKEN - kości 55%, kurczak 42,8%, sól 0,2%, sorbitol 2%


CHICKEN - kurczak 96,8%, sól 0,2%, gliceryna 1,5%, sorbitol 1,5%


CHICKEN STRIP - kurczak 96,8%, gliceryna 1,5%, sorbitol 1,5%, sól 0,2%


CHICKEN and CODFISH - kurczak 52,3%, sól 0,2%, skrobia 2%, sorbitol 2%, gliceryna 2%, dorsz 41,5%

CHICKEN and CHEESE - kurczak 96,8%, sól 0,2%, gliceryna 1,5%, sorbitol 1,5%
DUCK BREAST - kaczka 96,8%, sól 0,2%, gliceryna 1,5%, sorbitol 1,5%
DUCK STRIP - kaczka 96,%, sól 0,2%, gliceryna 1,5%, sorbitol 1,5%Tak jak poprzednio smaczki zapakowane są w paczuszki zamykane strunowo, w których znajduje się pochłaniacz, który przedłuża świeżość produktu.

Tym razem postanowiliśmy testować w inny sposób. Smaczki są dość małe, dla niewielkiego psa może i mogą być zajęciem na dłuższą chwilę. Hermi do najmniejszych nie należy, więc smaczki znikają w mgnieniu oka.




Poznajcie nasze sposoby na naturalne smaczki MrDoo w starciu ze szczękami Krokodyla.


Kong.
Większość smaczków jest elastyczna, więc do konga nadają się świetnie. Choć i kostka z kurczakiem spełnia swoją funkcję, bo gdy dobrze ją umieścimy (przy odrobinie siły da się ją także wygiąć) trzyma się mocno w kongu. Wypchany po brzegi kong ze smakołykami to dla naszego psa zabawa rzędu pół godziny. Całkiem sporo, tym bardziej że jak wiadomo, smaczek prosto z ręki znika momentalnie, nie wiadomo nawet czy pies to czuje, a to, do czego dostać się trudniej, smakuje lepiej.

Treserki.
Był sposób na wydłużenie czasu. Teraz na sekundę, śmierdziuszki na spacery. Nożyczki, woreczek na przysmaki i jazda. Można bez problemu pociąć je w małe kawałki, które świetnie sprawdzają się jako szybki smakołyk szkoleniowy.



Uważamy, że to całkiem sensowne rozwiązania, aby nawet duży pies miał z tych smaczków frajdę.

Kilka słów od nas.
Smaczki tak jak poprzednio powodują, że naszemu Krokodylowi trochę śmierdzi z pyska. No i z innej części ciała też :D Choć musimy przyznać, nie tak bardzo, jak poprzednio. Chyba dlatego, że nie dostaje smaczków max dziesięciu dziennie, a maksymalnie jest to około pięciu sztuk. Ale przeważnie po naturalnych przekąsach można to zauważyć. Nie jest to wielki minus, zważywszy na to, że to natura. Wolę dać psu naturalne smaczki i zatykać nos w zetknięciu z psią paszczą niż karmić go śmieciowymi przekąskami, które dla niego nie są ani zdrowe, ani jakoś mocno fascynujące i cieszyć się brakiem odorku :D Nasz pies szaleje, a lodówka dostała miano miejsca kultu prawie tak wielkiego, jak półeczka z pudełkiem na smaki :D


Wiadomo, pamiętać tylko trzeba o wodzie. Bo po smaczkach psa bardzo suszy.

Wszystkie smaczki możecie kupić w sklepie KrakVet w cenie 11.90 za 80 gram.

Sprawdzaliście smaczki w starciu z pochłaniającymi czas zabawkami, lub jako treserki?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz