wtorek, 18 kwietnia 2017

Jak bez stresu wykąpać adoptowanego psa.

Kąpiel psa.


Każdy, kto adoptował psa, ten wie, a ten, kto ma zamiar adoptować, się właśnie dowie. Psy w schronisku mieszkają na zewnątrz. Nic więc dziwnego, że ich sierść nie lśni w słońcu i nie pachnie fiołkami. I w żadnym wypadku nie jest to wynik zaniedbania opieki przez wolontariuszy czy pracowników. W schroniskach psów jest bardzo dużo. Nawet jeśli wydłużyć by dobę, tydzień, nie są w stanie tego zrobić. Bo w schronisku bardzo często można znaleźć psy z problemami behawioralnymi albo takimi, które nigdy w życiu nie widziały szczotki. To normalne, naturalne, i trzeba liczyć się z tym, że adoptując psa, zabierając go do domu, czeka was kąpiel.
To ważne, bo i wy i wasz nowy członek rodziny będzie czuł się lepiej, kiedy nie będzie swędział go każdy milimetr skóry. Tak jak zapewne się domyślacie. Psy niekoniecznie są przyuczone do wanny czy prysznica. O ile małego pieska można wziąć na ręce i włożyć do środka, o tyle schody zaczynają się przy większym psie. Choć uważamy, że i przy małym piesku warto zastosować się do naszej rady.


Nasza rada/sposób.
Jeśli cofniecie się do naszych początkowych wpisów na blogu, przeczytacie jak zachowywać się przez pierwsze dni psa w nowym domu. Wiemy, że pies po prostu śmierdzi, ale dla psychicznego komfortu psa, warto przetrwać ten tydzień. Dać mu czas na aklimatyzacje i oswojenie. My właśnie po tygodniu wykąpaliśmy Krokodyla. A zaczynaliśmy od otwartej łazienki, w której stał worek z karmą. Pierwsze pozytywne skojarzenie załatwione. Otwarty brodzik wyłożony parówkami też trenowaliśmy. Oczywiście nie od pierwszego dnia. Chcieliśmy, aby Hermes traktował łazienkę jak każde inne pomieszczenie w domu. I chyba po prostu mieliśmy przeczucie, bo teraz Hermes praktycznie po każdym długim spacerze, jeśli przy okazji wytarza się w czymś śmierdzącym – jest kąpany.


Nasz schemat działania był prosty.
Łazienka – pozytywne skojarzenie, jak najwięcej pozytywnych skojarzeń.


Krok po kroku.
1. Postaw w łazience worek/pojemnik z karmą. Pies czuje, co jest w środku, a dodatkowo widzi, że po jego posiłek chodzisz właśnie tam.
2. Nie zamykaj drzwi od łazienki. Niech pomieszczenie będzie zwykłym miejscem dla psa. Jeśli pies ma tendencje do zniszczeń lub tego po prostu nie wiecie, ustawcie karmę tak, by nie znajdowała się w zasięgu psa.
3. Nasz patent to mycie zębów przy psie. Niech zobaczy, że ty sam często chodzisz do łazienki i krzywda się tam nie dzieje.
4. Otwórz kabinę prysznicową. Jeśli pies wchodzi spokojnie do łazienki, to i obwącha to miejsce.
5. Po kilku dniach spróbujcie włożyć do brodzika jakieś smakołyki. Tak by pies musiał sięgnąć po nie jak najdalej. W wypadku wanny dobrym sposobem byłoby ułożenie ich pod czy na wannie. Powtórzcie czynność kilka razy.
6. Dodajcie jeszcze jeden element układanki, czyli słuchawkę prysznicową. Puśćcie delikatnie wodę ze słuchawki i połóżcie w brodziku. Niech pies oswoi się z sytuacją, może zamoczy łapki. Także powtórzcie kilka razy.
7. Kiedy pies jest już utwierdzony w przekonaniu, że łazienka nie jest niczym złym, możecie zabierać się za kąpiel.
8. Jeśli pies wchodzi za smakołykami do brodzika połową ciała – resztę musicie włożyć sami. Jeśli wchodzi sam w całości – macie szczęście :D
9. Jak myć psa każdy wie, wiadomo, nie lejemy do uszu i oczu. Ale radzimy także przy pierwszym razie nie rozkręcać wody na maksa. To może niepotrzebnie przestraszyć psa.

I gotowe. Wy cali mokrzy, łazienka brudna i oblepiona w kłakach. Ale w domu pachnie jakby ładniej, a ręce jakby czystsze.

To nasza rada. Tak postępowaliśmy my. Dziś Krokodyl nie ma problemu z kąpielą, choć nie przepada za tym jakoś bardzo. Zdecydowanie woli kąpiele zimą, gdy ładuje się po spacerze do cieplejszej wody.

A Wy jak kąpiecie swoje psy? Macie na to jakiś patent. Jak wyglądały Wasze pierwsze kąpiele?

3 komentarze:

  1. Zgadzam się z Państwa artykułem! Pies nie musi bać się kąpieli, może być to dla niego wielka przyjemność. By go zachęcić możemy na początku dać mu przysmak, a także potem na koniec. Kąpanie psa nie jest wcale trudne. Jeżeli zastanawiamy się, w czym wykąpać psa, to możemy to zrobić w naszej kabinie, czy wannie. W necie znalazłam fajny artykuł dotyczący kąpania psa: https://www.pies.pl/2019/07/22/kapanie-psa-jak-sie-do-tego-zabrac.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie jeśli chodzi o samo kąpanie psa to nie jest nic trudnego. u mnie również jest w domu pies pochodzący z adopcji i po kilku razach udało nam się go przekonać do kąpieli. teraz sam bez problemu wskakuje do wanny. Ma nawet swoje kosmetyki od https://sklep.germapol.pl/pl/kosmetyki-rozne_perfumy więc jak widać lubi zabiegi pielęgnacyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie dość, że czyściutki, to jeszcze wypachniony :)

      Usuń