wtorek, 19 kwietnia 2016

Kłaki wszędzie, co to będzie co to będzie! CO HERMES SĄDZI O : Furminator


Kłębek wyczesany z samej szyi psa.

Jeśli powiem, że nie ruszają mnie tony kłaków na każdej części garderoby, mebli czy walające się po podłodze - skłamie.
Moje ciemne ubrania mają wzorki i bez rolki do odzieży ani rusz. Pedantką nie jestem (w przeciwieństwie do Ł :D) ale odkurzam mieszkanie przynajmniej co dwa dni. Sierść jest wszędzie, w jedzeniu, w łazience a nawet teraz, kiedy to piszę, wala mi się po klawiaturze. Znacie to? Myślę, że to zmora każdego psiarza.

Hermes ma owczarkowatą sierść i linieje na potęgę. Stwierdziliśmy, okej. Idziemy po szczotkę, psa trzeba przecież czasem poczesać. W jakim my błędzie wtedy byliśmy. Aż sama się teraz śmieję.
Po przeczytaniu kilkunastu blogów zauważyłam, że przewija się tam tajemniczy Furminator. Sprawdziłam więc co to za magia. Wszyscy wychwalali urządzenie, że działa na serio. Wszystko ładnie pięknie, tylko ta cena. Ponad stówa za szczotkę, eee tam, damy radę bez, szczotka to szczotka. Z dnia na dzień było jednak gorzej. Stwierdziliśmy dobra, kupujemy. 

I co?
Znaleźliśmy odpowiedni w sklepie, wybraliśmy rozmiar L dla psów z krótką sierścią, zamówiliśmy i... popadliśmy w zachwyt. Sierść z Hermesa wychodziła hurtowo. Aż nie możliwe, że tyle tego na nim siedzi. Tak się ekscytowaliśmy magią tej szczoty, że kłóciliśmy się kto teraz poczesze psa. I tak oto z "czasem trzeba wyczesać psa" Hermes prawie codziennie ma salon piękności. Z dnia na dzień sierści jest coraz mniej. Co ważne Furminator nie niszczy włosa wierzchniego a wyczesuje głównie podszerstek. Magia, mówię Wam. 


Warto zainwestować parę złotych więcej dla tego efektu.
Kłębek po pierwszym wyczesaniu.

Furminator zamawialiśmy w sklepie NaszeZoo.pl

Pozdrawiamy!

4 komentarze:

  1. Ojj tak, zgrzebła takie jak Furminator powodują powstanie spektakularnej kupki futra :D Bez bicia przyznam się, że rzadko potrafię się jakoś zmusić do wyczesania mojego burka, więc przy tak rzadkim czesaniu różnica jest tym widoczniejsza:D.

    Pozdrawiamy!
    http://psiakowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi sprawia przyjemność wyciąganie kłębów z psa, jemu chyba trochę mniej :D pozdrawiamy :)

      Usuń
  2. O ja, super efekt! Nie spodziewałabym się, że tyle tego siedzi na jednym psie ;) Ja też co chwilę latam i zamiatam, inaczej się nie da, więc trzeba pomyśleć nad tym wynalazkiem!

    http://nalamojpiesek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecamy z całego serca. Ułatwia życie niebywale :)

      Pozdrawiamy gorąco.

      Usuń