sobota, 2 lipca 2016

Pies rasowy. Ze schroniska?!


Tytułem wstępu. Wiecie może lub nie, jeśli czytaliście historię tego jak Hermes znalazł się u nas. Nie poszliśmy między boksy, bo nie chcieliśmy wybierać psa - a ten ładny, a ten mniej. Widzieliśmy w internecie, zobaczyliśmy w schronisku i zabraliśmy ze sobą.
Koniec.

Jednak po przyjęciu psa pod dach, podjęliśmy decyzję, że chcemy być stałymi bywalcami schroniska. Ukończyliśmy więc kurs, coby dawać psom radość ze spacerów, nie zaś stres.  I tak zaczęła się nasza przygoda.
Schronisko odwiedziliśmy już kilka razy, spacerowaliśmy z różnymi psami, przyjemnymi w prowadzeniu, i z przestraszonymi sesełkami, które nie lgną do człowieka od pierwszych chwil. Za każdym razem, wracając ze schroniska do domu dzielimy się spostrzeżeniami, ot tak, pies to najczęstszy temat, który poruszamy na wielu płaszczyznach. 

Dlaczego o tym piszę. Już wyjaśniam.
Ja zakończyłam sesję na studiach więc w końcu wróciłam do żywych i znalazłam czas na coś innego niż paragrafy. Pierwsze co chciałam zrobić, to pójść w końcu znów do schroniska.
Spakowaliśmy do plecaka wodę dla siebie i psów, smakołyki i ruszyliśmy.
Standardowy rytuał, wchodzimy koło boksów w których są psy, które spacerują, i szok. Widzę psa. W typie border collie, bardzo w typie sylwetkowym i sierściowym i wyjątkowy pod względem umaszczeniowym. Niebiesko czarny merle. Piękny. 
Jako, że przy podchodzeniu do boksów jest głośno, bo każdy pies ujada, nie zdążyłam powiedzieć Ł żeby zobaczył psa. Opuściliśmy schronisko i poszliśmy z naszymi podopiecznymi na spacer. Powiedziałam Ł żeby zwrócił uwagę jak będziemy wracać. On dopiero uczy się ras psów, ale idzie mu szybko i po kilku cechach już wie jak wygląda wzorzec rasy. 
Odprowadziliśmy sesełki do boksów i pokazałam Ł psa o którym pisałam wyżej. Zgadniecie reakcje? "O ja, śliczny, chodź idziemy, bo wyjdziemy z drugim" "Serio jak ten border collie ale wyjątkowe umaszczenie- te bc chyba takiego nie mają?".

Jak po każdym spacerze wymieniamy spostrzeżenia to po ostatnim to, które miał Ł zainspirowało mnie do napisania tego posta. 

"Wiesz, jakby tak poszukać po schroniskach w całej Polsce, to znajdziesz psa w typie rasy, takiej jak tylko byś chciała"

Myślałam o tym prawie cały tydzień i doszłam do wniosku.
Kiedy byliśmy pokazać mojemu młodszemu bratu co to schronisko - moją uwagę przykuł piękny szorstkowłosy, brązowy psiak w typie wyżła niemieckiego.
Na jednym z pierwszych spacerów mieliśmy okazję spacerować z suczką w typie ONka.
Kolejnym razem spacerowaliśmy z psem z ogromną domieszką malamuta i wyjątkowym umaszczeniu i z suczką bardzo podobną do labradora o sierści tak miękkiej, że jedynymi słowami naszymi było "a jakby ją tak wykąpać, dawać dobrą karmę i czesać...". W boksach widzieliśmy psa w typie owczarka podhalańskiego.
Na stronie schroniska którą regularnie przeglądamy do adopcji są między innymi psy w typie foxteriera czy jagdteriera, jamnika, rottweilera i shih tzu.
Na facebooku w stronach przeze mnie polubionych mam fundację ratujące i oddające do adopcji dogi niemieckie, sznaucery, amstaffy. 

Do tej pory nie byłam tego świadoma, ale po naszej ostatniej wizycie w schronisku i głębszych zastanowieniach stwierdzam - jeśli nie zależy Ci na rodowodzie (edit po słusznych uwagach komentujących : pisząc rodowodzie mam na myśli cały wzorzec rasy, począwszy od cech charakteru kończywszy na wysokości w kłębie) i wystawach, jeśli kochasz jakąś rasę wyjątkowo bardzo a Twojemu sercu bliskie jest pomaganie - poszukaj! 
Ja wymieniłam tylko psy, które widział w toruńskim schronisku, wyobraźcie sobie tylko jak wygląda to na płaszczyźnie całej Polski.

Czy macie podobne odczucia, a może nigdy o tym nie myśleliście?


3 komentarze:

  1. Tak... dużo kundlów jest bardzo podobnych do jakiejś rasy. Najczęściej chyba widuje się ala'jamniki i owczarki niemieckie. Za niedługo dołączy do mnie drugi pies, ale pierwszy ze schroniska. Oglądając jej zdjęcia doszłam do wniosku, że gdyby nie łapki do nieba to wygląda trochę jak pinczer. Pani która przeprowadzała wizytę przedadopcyjną także tak uznała, więc coś musi w tym być. Szczerze powiedziawszy, nie przepadam za pinczerami ale ta sunia wyjątkowo mnie urzekła ;)

    Pozdrawiamy
    Biały Krukk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele podobnych, każdy wyjątkowy :)
      Pozdrawiamy!

      Usuń
    2. Wiele podobnych, każdy wyjątkowy :)
      Pozdrawiamy!

      Usuń